Powered By Blogger

środa, 20 kwietnia 2011



Gra Trefla do połowy gorzej niż amatorska bowiem amatorzy słyną jednak z tego, że jakąś tam ambicje mają a gracze Trefla raczej nie wiedzą co takie słowo wogóle oznacza. Przeszli obok meczu przez 20 minut, jedyny zryw był na 31:37 i wtedy pojawiła się szansa na dojście do rywala. Wcześniej chwilke było 25:29. Turów wtedy sypnął dwie trójki nieco fartowne ale jednak i znów Sopot bardziej zamulał niż grał w kosza. Nie wiem z czego wynika taka postawa gosapodarzy. Obrona Turowa ciut mocniejsza niż w ostatnim meczu ale nic wielkiego podopieczni Winnickiego nie grają. Póki co to Trefl przegrywa sam ze sobą i nic nie wskazuje aby coś się dalej zmieniło. Fatalnie gra Waczyński, Kinnard, przeciętnie Gustas i Kikowski a cały zespół za 2 ma skuteczność 7/21 także myślę, że to mniej więcej poziom drużyn w koszu na wózkach. W Turowie dobrze gra Kickert, Wysocky niby ok ale traci sporo piłek, Thomas jak zawsze dobrze a reszta bez szału. Tym bardziej dziwi postawa Trefla. Jakby zależało im na tym aby przegrać. Nie ma walki, pobudzania się, coś tam próbować tylko Dylewicz.

Dobry początek Trefla po przerwie i szybko po dwóch minutach wynik 41:47. Zaraz celny rzut Dylewicza i już mamy 43:47. Co z tego jak odrazu pojawiają się błedy w obronie. Zbióka w ataku Turowa i trójka Thomasa bez krycia. Następna akcja i znów dobitka Wysockiego. Pod koszem Trefl grał beznadziejnie a Thomas znów odpowiedział trójką i 45:55 a przed chwilką była szansa na -1/-2. Jeśli ten mecz przegra Sopot to na własne życzenie. Turów = Thomas. Jedyną nowościa w grze Turowa było wychodzenie wysokie we 2 do rozgrywajacych Trefla. Albo piłka była odrzucana albo faule więc to niewiele dawało. 52:61 po III kwarcie i jeszcze jest szansa powalczyć.

Trójką otwiera Brkic ostatnią część gry czyli zaczeło się najgorzej jak mogło. Dylewicz i Waczyński pudła za trzy, Jakcson dokłada dwa punkty i Trefl już raczej bez szans. Nie jestem w stanie zrozumieć postawy Trefla. Można zawsze przegrać ale po walce. To co prezentują gospodarze jest szokujące. Nie wierze, ze ktoś może olać 1/2 rozgrywek ale grają tak jakby mieli kompletnie w dupie wynik. Szybko robi się 57:72 i można wyłączyć stream. Niech dla nikogo nie będzie złudzeniem te 71:79 na minute przed końcem.

Sytuacja wraca do początku, jest remis 2:2 i kursowo będzie to pozyzytywne ale jeśli postawa gwiazdeczek będzie taka jak dziś to nie wiem jak to się skończy. Wszystko jest w głowach koszykarzy z Sopotu. Dziś w głowach była jedna wielka pustka. Na pewno Trefl w meczu 5 będzie value ale kto wie jaka będzie ich postawa. Nie grają ambitnie jakby walczyli o finał rozgrywek więc jak jest pewność, że inna będzie postawa po świętach? Na 99% będe grać także przed meczem wrzuce swoją opinię.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz