Powered By Blogger

sobota, 26 marca 2011

"10" Dogów z Miami



"10" Dogów z Miami

Wielu narzekało na wyniki w Indian Wells. Sporo niespodzianek ale co w takim razie napisać o turnieju w Miami? Czyżby pogoda i niesamowita atmosfera Florydy tak wpływała na faworytów? Życie w Miami potrafi rozleniwić lub zachęcić do imprezowania. Świetne kluby, pyszne drinki, panienki - po co więc męczyć się na korcie. Chyba z takiego założenia wyszło wielu graczy. Nie wszystkie mecze wyglądały tak samo więc poniżej krótki komentarz i przestroga gra grających takie turnieje.

F.Gil - P.Capdeville 61 36 76(6)

R.Ramirez Hidalgo - A.Mannarino 76(3) 67(3) 62

R.Schuettler - R.Harrison 75 62

P.Cuevas - M.Berrer 64 76(2)

A.Bogomolov Jr. - A.Murray 61 75

P.Andujar - F.Verdasco 36 76(3) 64

M.Granollers - S.Wawrinka 60 67(4) 63

P.Lorenzi - I.Ljubicic 76(7) 61

S.Devvarman - M.Raonic 76(5) 75

P.Andujar - B.Tomic 64 36 75


Capdeville miał 6:3 w TB trzeciego seta a przegrał do 6 i to wystarczy chyba za komentarz. Porażka Mannarino szokuje mimo, że to Hiszpan jest bardziej znanym graczem. Adrian potrafi grać na trawie i hardzie bardzo przyzwoicie. Czemu nie potrafił poradzić sobie z delikatnie grającym rywalem a na dodatek kompletnie bez serwisu? Nie mamy zielonego pojęcia. Harrison to klasyczny przykład gracza zupełnie nieobliczalnego, na którego nigdy nie warto stawiać (chyba, że jest underdogiem). Niezły turniej Indian Wells, zaraz przenosiny do Miami i ugranych siedem(!) gemów, z bardzo przeciętnym obecnie, Rainerem Schuettlerem. 

Cuevas - Berrer to taka niespodzianka trochę na styk bo Niemiec wielkim graczem nie był, nie jest i nie będzie ale Urugwajczyk świetnych wyników na hard court nie robi a zaczął sezon fatalnie więc 2:0 może troche dziwić. Murray jest kompletnie bez formy i kurs prawie 8 na Bogomolova ustrzeliło wiele osób. Mecz Hiszpanów oczywiście podejrzany. Jeśli słabiutki Andujar na twardym korcie leje Verdasco to zawsze będzie gadanie o tym, że mecz był nie czysty. Jak było tego nie wiemy. Całkiem możliwe, że pierwszy imprezowicz ATP Tour po prostu miał inne priorytety na ten tydzień. Ljubicic od czasu oddania meczu Simonowi stał się postacią skrajnie negatywną i dalsze jego występy są nam zupełnie obojętnie. Z dziennikarskiego obowiązku trzeba jednak zaznaczyć, że znów Chorwat odpuścił sobie grę i przegrał ze słabiutkim Lorenzim 0:2. Bukmacherzy dalej nie widzą co wyrabia Ivan więc wniosek z tej historii jest bardzo prosty. 

Raonic zaskakuje in minus coraz częściej. Po fatalnym meczu w Indian Wells wydawało się nam, że przeciętnego Devvarmana ogra bez problemu. Nic bardziej mylnego. Nasza pozytywna ocena Kanadyjczyka to raczej duży błąd bo Milos gra coraz gorzej a zaraz zaczyna się sezon na cegle. Wątpliwe aby Raonic odegrał jakąś rolę w  clay season. Na koniec znów Andujar. Pokonanie Verdasco to oczywiście mały szok ale wcześniej Hiszpan pokonał, zupełnie niespodziewanie, Bernarda Tomica. Utalentowany Australijczyk będzie bohaterem notki już w przyszłym tygodniu. Dziwnych wyników było więcej. Na przykład trzy wygrane gemy Tobiasa Kamke z Turkiem Ilhanem. 

Nie inaczej jest w WTA Tour (np. Medina - Peer 6:2 6:2)ale tam zawsze dzieją się dziwne rzeczy więc nie ma sensu wchodzić w szczegóły. Turniej w Miami lepiej omijać z daleka lub grać underdogi.

PS. Właśnie Pablo Cuevas pokonał  6:4 7:6 Andy Roddicka. Jak widać kabaret w Miami trwa...

1 komentarz:

  1. Wydaje mi się że szukasz dziury w całym, dla mnie na turnieju w Miami zaskoczeniem jest tylko odpadnie Roddicka, reszta wyników ujdzie :).

    Kurs na Mannarino 1.1 w meczu z Hidaldo to jakieś nieporozumienie! Kim ten Mannarino jest?

    Dzisiejszy kurs na Berlocqa 5, to rozumiem, ze Sockiem ledwo wygrał, słaby serwis a dzisiaj w ogóle inny tenisista. Bukmacherzy go nie docenili i myśleli ze szybko odpadnie. Pewnie tak jak większość.

    OdpowiedzUsuń