Niemcy – Węgry
Szanse w tym meczu są równe. Węgierki mają rewanż u siebie w Sopronie, który zapewne wygrają bez problemów. Także dziś przegrana niewielką ilością punktów tragedią nie będzie. Mimo wszystko nie warto przegrywać bo 2-3 negatywne akcje mogą spowodować, że rywal odjedzie. Drugim aspektem jest to, że o wiele łatwiej za 3 dni grać u siebie mając dobry pierwszy mecz niż odrazu zaczynać od ujemnego handicapa. Po co kusić los. Skład reprezentacji Węgier to same panie z Euroligi w piątce. U Niemiec pod nieobecność Lindy Frolih nie ma dziewczyn z takim dorobkiem indywidualnym. Honti, Horti, Vajdy czy Fegyverneky nie trzeba przedstawiać żadnemu fanowi koszykówki kobiet. U Niemiec brak takich wyrazistych postaci. Tylko dwie dziewczyny z byłej dobrej kadry młodzieżowej w składzie. Nie ma takich postępów i nowych ciekawych postaci. Węgierki oprócz świetnej czwórki zawodniczek mają kilka młodych utalentowanych dziewuch. Krivacevic, Szecsi i Raksanyi (roczniki 90/91/92). Niemki nie są faworytkami nawet u siebie. Mecz w Oberhausen zapewne przyciągnie niedzielną publiczność, która będzie zajadać hot dogi i niespecjalnie kibicować kadrze. W Sopronie doping dla Węgierek będzie bardzo mocny. Atut hali odpada. Doświadczenie z Euroligi tych dziewczyn jest tak duże, że nie ma się czego bać
.
Węgry 2,81 2/10
Węgry +4,5 pkt 1,94 4/10
Węgry – awans 1,50 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz