Powered By Blogger

czwartek, 2 czerwca 2011

Królewscy...

 

Bilbao - Real 1,93 4/10

Szokujące są te play offy w wykonaniu Bilbao Basket. Zespół z Baskonii jakimś cudem pokonał Valencie (a raczej Pamesa sama siebie pokonała w ostatnim meczu) a teraz prowadzą 2:1 w 1/2 rozgrywek z Realem Madryt! Finał z udziałem Bilbao byłby szokiem chyba dla wszystkich znawców ligi ACB. Różne rzeczy dzieją się w ligowej koszykówce i już bardziej szokujące wyniki bywały w Po także trzeba do tego wszystkiego podchodzić spokojnie, dziwią jednak takie rezultaty i postawa Królewskich.


Składy...

Bilbao:

Blums/Fisher/Vazquez
Jackson/Warren
Mumbru/
Vasiliadis 
Hervelle/Banic
Mavroeidis/Hernandez-Sonseca

Real:

Prigioni/Rozriguez
Llull/Vidal
Suarez/Tucker
Reyes/Mirotic/Velikovic
Tomic/Fisher/Begic

Mocne, rozbudowane składy i brak luk. Z tym, że Real dysponuje gwiazdami typu Rodriguez, Llull, Prigioni, Reyes. Takich postaci nie ma w Bilbao. Mumbru i Hervelle przeszli właśnie z Madrytu bo nie mieliścili się w kadrze. Blums z przeszłością w Anwilu Włocławek to średniak na rozegraniu. Bardzo dobrze gra w tym sezonie duet Banic & Jackson. Oni nie zawodzą. Niezle gra też Mavroeidis dlatego pozycje PF i C są dobrze obsadzone. Największy problem jest na PG i SF. Real nigdzie nie ma problemów tylko z grą bywa różnie.

1. mecz 78:67

Spokojna wygrana Realu, nie oglądałem tylko czytałem opis. Real bez przegranej kwarty, z kontrolą i nic nie zapowiadało następnych dwóch porażek. Zawiodło wielu graczy Basków, szczególnie Hervelle, Jacson, Blums i Warren.

2. mecz 66-71

Fatalny początek Królewskich. 25 punktów do połowy, przegrana druga kwarta 11-25 i było po zawodach. Ostatecznie skończył sie 66-71. W trzeciej odsłonie Rela obudził się wygrał 20-6 to jednak było ma mało na Bilbao. Rywalizacja ciągle otwarta, trzeba było wygrać na wyjeżdzie co było bardzo realne. Dodam, że w tym meczu BB miało 2/19 skuteczność za 3 punkty.

3. mecz 51-68

Popis nieporadności Realu. Bilbao w pewnych okresach w ataku grało niesamowicie. Szczególnie z dystansu. Znów początek przespany przez drużyne z Madrytu a nie łatwo się goni BB w ich hali. Tylko trzecia kwarta pozytywna, jeśli oni będa ciągle zaczynać mecze po przerwie długiej to odpadną szybko z ligi. Skuteczność Realu za trzy to 2/15, fatalny mecz Tuckera, Reyesa i Suareza.


Dlaczego powinien wygrać Real?

Odpowiadając prosto bo jest lepszą drużyną. Mimo wszystko szerszy skład, przewaga na PG. Real nie ustępuje na pozycjach gdzie mocne jest Bilbao. O losach spotkania przesądzić może prawie każdy w Realu. Llull, Prigioni, Reyes, Tucker, Tomic z pomocą innych. Bilbao musi zagrać bardzo dobrze w każdym elemencie. Wiem, że do tej pory tak nie było a wygrywali bo Real zawodził lecz teraz mamy sytuację dramatyczną dla graczy z Madrytu i porażka oznacza odpadnięcie z ligi. Wszyscy wiedzą o co grają i tutaj już nie można niczego odpuscić. Będzie walka przez 40 minut. Najważniejsze to dobrze zacząć bo w obu przegranytch meczach był fatalne wyniki po 1. kwarcie i do połowy. Tak doświadczeni gracze chyba potrafią wnioski wyciągnąć. A jak nie no to sezon stracony. Ani sukcesu w Eurolidze, ani w lidze, zapewne znów kolejna zmiana trenera i mała przebudowa składu. Zapewne odejdzie Velikovic, Begic, Prigioni i inni. Mają jeszcze sporą szanse na awans i wierze, że wygrają.

autor: sydney 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz