Macabi – Caja Laboral 2:1
Baskonia nie ma szans w tej rywalizacji. Będzie spokojne 3:1 a kurs na wygraną podopiecznych Blatta w Eurolidze zagrany po 15,0 wygląda coraz ciekawiej. Przy problemach Realu, być może odpadnięciu Barcelony i Pireusu to właśnie Maccabi stanie się głównym faworytem Euroligi!
Prognoza: 3:1 dla Maccabi
Panathinakos – Barcelona 2:1
Najbardziej typowy no bet z możliwych. Barcelona pokazała wiele razy, że ma duży problem z szacunkiem do rywali. Przez to przegrali do zera finał z Baskonią i przez to mają wpadki w lidze oraz rozgrywkach pucharowych. Bardzo dużo oddają rzutów wymuszonych pod koniec akcji Szczególnie Morris i Navarro, Lakovic często gra trochę po za taktyką i tak błędów można wymieniać sporo. Ponadto do wymiany jest trener. Jeśli chodzi o Panate to wiele z tego można napisać również w kierunku do nich. To właśnie zlekceważenie Lietuvosu spowodowało, że muszą grać z Hiszpanami a Obradovic wiele razy nie miał pomysłu na końcówki. Niesamowity Diamantidis może zdecydować o tej rywalizacji. Niech się Ricky uczy.
Prognoza: 3:1 dla Panaty
Real – Valencia 2:1
Nie potrafię zrozumieć postawy Pamesy we wczorajszym meczu. Niby nie wszystko jeszcze stracone ale ja już w nich nie wierze po tym co pokazali od stanu 51:43. To było bezpieczne plus 8 i ciekawa gra. Nagle wszystko stanęło a ostatnia cześć gry to jakiś popis nieudolności. Bardzo łatwo Real dostarczał piłki pod kosz, ważne trójki właziły ale ogólnie skuteczność za trzy Królewskich nie powala 8/22 a trio Reyes, Suarez, Lull - przecież bardzo ważne dla Królewskich - miało łącznie tylko 16 punktów na skuteczności z gry 4/18! Mimo tego Valencia przegrała a skuteczność z dystansu mieli bardzo dobrą, Nawet jeśli wygrają czwarty mecz - w co wątpię ale według mnie no bet - to piąty w Madrycie nie widzę zbyt optymistycznie. Z drugiej strony nie sądzę aby w meczu numer 4 tak źle zagrali bliżej kosza ale poprawić trzeba też obronę. Brakuje bardzo graczy kontuzjowanych. Awansuje raczej Real.
Prognoza: 3:2 dla Realu (ewentualnie 3:1)
Olympiakos – Siena 1:2
Kto by przypuszczał, że po trzech meczach rywalizacji Pireus – Siena to Włosi będą prowadzić 2:1. Olympiakos zaciął się po pierwszym meczu. Skuteczność Sieny w tym spotkaniu była przerażająca. Zaledwie 9 punktów do połowy i wtedy wydawało się, że ta rywalizacja długo nie potrwa. Dwa mecze w Grecji, trzeci w Italii i Olympiakos może świętować. Nic bardziej mylnego. Nadal uważam, że awansuje Pireus ale teraz to już jest trudne zadanie. Trzeba wygrać w Sienie a potem u siebie piąte spotkanie. Wczoraj do połowy nic nie zapowiadało katastrofy. Wynik był remisowy a niedługo potem już +16 dla gospodarzy. To kolejny dziwny mecz Greków. Kolejny mecz w którym nie potrafią wykorzystać swojego potencjału. Takich spotkań w tej edycji Euroligi było bardzo wiele.
Prognoza: 3:2 dla Olympiakosu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz